1905-1945

Dzieci polskie i niemieckie mniej czy bardziej regularnie chodziły do szkoły. Normalna nauka zarezerwowana była dla niemieckich. Na początku wojny 16 maja 1940 roku ówczesny kierownik szkoły został wysiedlony do Generalnej Guberni. Po wywiezieniu nauczyciela polskiego szkoła była nieczynna do 1941. Od czasu do czasu w budynku szkolnym kwaterują wojska niemieckie. W roku 1941 władze niemieckie przysyłają do Wierzonki nauczycielki – Niemki, które zmieniają się często. Szkoła zostaje uruchomiona dla dzieci polskich. Nauka ogranicza się do języka niemieckiego i pewnych wiadomości z rachunków i przyrody o znaczeniu praktycznym. Naturalnie językiem wykładowym jest język niemiecki. Właściwa nauka szkolna trwa 4 do 5 miesięcy w roku. Resztę czasu poświęca się na organizowanie zbiórek jagód leśnych, grzybów. Stosuje się szeroko kary cielesne. W czasie II wojny często uczniowie Polacy; czuli rózgi na swojej skórze nawet za niewielkie przewinienie. Były tylko dwie sale lekcyjne, ubikacje na zewnątrz a jakie problemy z umyciem rąk. Jesienią 1944 roku została zamieniona nie tyle na szpital co izbę chorych (urazy, przeziębienia) dla Polaków pracujących przymusowo przy kopaniu okopów i rowu pancernego w ramach tzw. „Einsatzu”.